Dla wielu Polaków język norweski może wydawać się trudny. Wszystko przez zupełnie inną tonację czy wymawianie dźwięków i głosek niespotykanych w języku polskim. Okazuje się jednak, że po poznaniu podstaw norweskiego jest on wręcz łatwiejszy aniżeli język angielski i wiele osób uczy się go z prawdziwą przyjemnością.
Przede wszystkim język norweski posiada bardziej przystępną gramatykę. Występują tu trzy czasy przeszłe i rodzajniki, które są dla nas nowością natomiast nie funkcjonuje odmiana przez przypadki czy też odmiana czasownika przez osoby, dzięki czemu już po kilku pierwszych lekcjach możemy sprawnie porozumieć się z rodowitym Norwegiem.
Język norweski podzielony jest na dwie formy, to nynorsk oraz bokmal, przy czym to właśnie ta druga opcja jest stosowana na przeważającej powierzchni terenów Norwegii, w tym na przykład w Oslo. Jeśli chcielibyśmy wybrać się na kurs jezyka norweskiego to warto wybrać na naukę właśnie tą odmianę, ponieważ wtedy nawiążemy sprawną komunikację praktycznie w całej Norwegii.
Co więc może sprawiać największą trudność podczas nauki języka norweskiego? Przede wszystkim liczba dialektów. W Norwegii funkcjonuje ponad 400 z nich a mieszkańcy niemal każdej miejscowości używają innego. Dochodzi wręcz do sytuacji, w której sami Norwegowie nie mogą się ze sobą porozumieć. To jednak duży atut dla Polaków bowiem taka mnogość dialektów sprawia, że bariera językowa bardzo szybko zostaje przełamana i nikt nie obawia się możliwych błędów językowych – sami Norwegowie bardzo często inaczej wymawiają a nawet piszą poszczególne słowa.
Z całą pewnością język norweski nie należy do najtrudniejszych biorąc pod uwagę kraje europejskie. Jest po prostu dużą nowością dla wielu z nas bowiem nadal nie jest zbyt popularny i nie często mamy okazję go słyszeć.